Sztuka wybierania prezentów
Sztuka wybierania prezentów
autorem artykułu jest Piotr Górski
Ile może być wart prezent, który wrÄ™czyÅ‚eÅ› ostatnio znajomej na imieniny? Ile może być wart dla niej – oczywiÅ›cie...
O ile nie podarowaÅ‚eÅ› jej „biaÅ‚ego kruka”, którego ona – namiÄ™tna kolekcjonerka rzadkich książek – próbowaÅ‚a zdobyć przez caÅ‚e życie, ale nie byÅ‚ on dostÄ™pny nigdzie – za żadne pieniÄ…dze... to wartość twojego prezentu można sprowadzić do pewnej kwoty – do ceny, jakÄ… za niego zapÅ‚aciÅ‚eÅ› w sklepie.
Ponieważ tyle samo, tę sama cenę musiałaby ona zapłacić za ten przedmiot, gdyby chciała go sama sobie kupić.
JeÅ›li jednak nie trafiÅ‚eÅ› w jej gust – i ofiarowujesz jej coÅ›, czego nigdy by sobie nie kupiÅ‚a, bo jej siÄ™ nie podoba... to twój podarunek bÄ™dzie dla niej warty znacznie mniej. JeÅ›li naprawdÄ™ nie masz wyczucia, może być nawet warty zero.
Dlatego wiedzieć, co komu sprawi radość, to pierwszy i podstawowy warunek, aby właściwie wybrać prezent.
A jeśli już to wiesz, możesz teraz sprawić, aby wartość twojego podarunku w oczach obdarowanej osoby znacznie przewyższyła jego wartość pieniężną. Z pomocą przychodzi psychologia.
Wyobraź sobie, że twoja znajoma jest miÅ‚oÅ›niczkÄ… dobrego wina. Jest to jej pasja, jej miÅ‚ość – i nie ma wÄ…tpliwoÅ›ci, że prezent w postaci butelki wina zawsze sprawi jej wielkÄ… przyjemność.
Dla twojej znajomej wino jest pasją, ale jest to też jej słabość, z której zdaje sobie sprawę. Gdyby się nie kontrolowała i nie narzuciła sobie pewnych reguł, mogłaby zbyt dużo pieniędzy wydawać na smakowanie coraz to nowych gatunków win. Na to, jako osoba odpowiedzialna, nie pozwala sobie.
Dlatego, aby siÄ™ kontrolować, narzuciÅ‚a sobie pewnÄ… dyscyplinÄ™. ZdecydowaÅ‚a, że jej sytuacja finansowa nie pozwala jej kupować wiÄ™cej niż 3 butelek wina tygodniowo, pÅ‚acÄ…c nie wiÄ™cej niż 30zÅ‚ za butelkÄ™, lub 2 butelek – pÅ‚acÄ…c nie wiÄ™cej niż 50zÅ‚ za butelkÄ™.
Jeśli ofiarujesz jej butelkę wina za 30-50 zł, podarunek sprawi jej przyjemność, dajesz jej przecież coś, co lubi. W tym wypadku wartość twojego podarunku będzie dokładnie równa wartości ceny, jaką zapłaciłeś. Ona mogłaby przecież sama pójść do sklepu i za taką kwotę kupić ten sam gatunek wina.
Ale jeÅ›li pojawiasz siÄ™ u niej z winem, którego cena oscyluje – powiedzmy – w okolicach 80 zÅ‚ – jest bardzo prawdopodobne, że tym razem sprawisz jej znacznie wiÄ™kszÄ… radość. I to nieproporcjonalnie wiÄ™kszÄ…, niż różnica 30 zÅ‚otych, dzielÄ…ca wino za 80 i za 50 zÅ‚.
Bo ofiarowujesz jej prezent, którego by sama sobie nie kupiła... ale nie dlatego, że go nie chce. Przeciwnie, bardzo chce! Ale przekracza on wyznaczone przez nią dopuszczalne ramy zakupu wina.
W jej oczach wartość takiego podarunku znacznie przekroczy jego wartość pieniężną, ponieważ jest to niejako produkt dla niej niedostępny. Nie z tego powodu, że nie byłaby w stanie pójść do sklepu i kupić go sama. Ale, że stosując się do narzuconej sobie samej dyscypliny, nie pozwoliłaby sobie na taki zakup.
Ta niedostÄ™pność jest wynikiem pewnej „mentalnej rachunkowoÅ›ci”, jak nazywa to Richard H. Thaler z University of Chicago, badajÄ…cy tego rodzaju schematy i procesy myÅ›lowe – i zalecajÄ…cy prezenty zawsze choć trochÄ™ bardziej luksusowe, niż osoba obdarowywana kupuje na co dzieÅ„.
I zwróć uwagę, ze wartość pieniężna odgrywa tu znaczącą rolę, ale że jest względna.
Wielokrotnie droższy prezent (powiedzmy: rzeźba ludowego artysty za 200 czy 300 zł), co do którego stosunek emocjonalny znajomej jest dużo mniej żywy niż do wina, mógłby sprawić jej wielokrotnie mniejszą przyjemność. A nawet butelka nieco tańszego wina, niż te, które przyniosłeś, ale wciąż pozostająca powyżej mentalnej granicy, ustalonej przez nią samą, może sprawić jej i tak więcej przyjemności.
Dlatego dawanie podarunków jest sztuką. I tylko częściowo zależy od wydanych pieniędzy. Znacznie bardziej istotne jest dotarcie do czułych punktów i tajemnych granic, kryjących się w umyśle obdarowywanej osoby.
--
Marketing i psychologia: www.psychomarketing.pl
Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl
Zobacz takze:
Co o tym sÄ…dzicie?
Historia Car Audio
Właściwy czas, właściwe miejsce...część I
King on the castle
Jak dbać o blat kuchenny